Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2019

Tess Brown

Obraz
Za mną dwie części serii o Tess Brown autorstwa D.B. Foryś. I muszę przyznać, że było to całkiem przyjemne spotkanie. Zacznę może od tego, że nie czytuję często polskich autorów. Na palcach jednej ręki mogę policzyć autorki, które dobrze mi się czyta i gdzie nie denerwuje amerykanizacja historii. Niestety, do mnie, w większości przypadków to nie przemawia. O dziwo tutaj wszystko zagrało. Autorka ma bardzo dobry warsztat i potrafi zaciekawić czytelnika. Nawet to, że historia dzieje się w USA nie przeszkadza. Do tego widać, że autorka zrobiła dobry research, dzięki czemu wszystko czyta się jeszcze lepiej. Nie ma tutaj żadnych rzeczy opisanych "po łebkach". To, co wyróżnia tę książkę na tle podobnych, to bohaterka. Tess jest twardą babką "z jajami". Jest silna, niezależna i uparta, ale też gdzieś głęboko kryje się zraniona przez matkę osoba. Jest wybuchowa i czasami nie przyjmuje krytyki czy tłumaczeń, dlatego jest dość ciężkim materiałem na partnerkę. Ale trafi

Król łotrów

Obraz
"Król łotrów" Loretty Chase to trzeci tom w cyklu "Rozpustnicy". Autorkę znam z serii "Stylistki", która była poprawna, ale nie zachwycająca (nawet jej nie skończyłam). Dlatego do tej książki podchodziłam z dużą ostrożnością i nieznajomością poprzednich części. Ta nieznajomość absolutnie nie przeszkadza w czytaniu, bo niewiele w niej odniesień do poprzednich (o ile w ogóle). Za to ta historia porywa od samego początku do końca i trudno nie kibicować rozwijającemu się uczuciu między piękna Jessicą a Bestią, markizem Dain. Bo ta książka oparta jest właśnie na klasycznym schemacie z Pięknej i Bestii. Bestia, czyli czwarty markiz Dain, od małego uważany był za brzydala i gorszego od samego diabła. Porzucony przez matkę w wieku 8 lat, został wysłany prawie od razu do szkoły z internatem. Początkowo gnębiony przez starszych kolegów, wyrósł z końcu na wielkiego i silnego mężczyznę, dla którego nie liczy się nic więcej niż dobra rozrywka. Pod tą twardą skoru

Pan Romantyczny

Obraz
"Pan Romantyczny" Leisy Rayven to moje pierwsze i, trzeba przyznać całkiem udane, spotkanie z tą autorką. Lekka i przyjemna historia, chociaż z demonami z przeszłości, które, na szczęście, nie dominują w tej historii. Główna bohaterka, Eden, wykonuje zawód, za którym nie przepadam w książkach. Jest dziennikarką, w jakimś podrzednym czasopiśmie, ale z ambicjami na to aby robić coś więcej. Przez przypadek dowiaduje się o funkcjonującym w "elitach" Panu Romantycznym, który spełnia fantazje bogatych klientek. Wietrząc świetny temat, który pomoże jej wypłynąć na szersze wody, Eden postanawia dotrzeć do Pana Romantycznego i go zdemaskować. I tutaj minus tej historii - nie lubię takich ciekawskich bohaterek, które nie cofną się przed niczym, aby osiągnąć cel i "ukarać tego złego". Z drugiej strony wielki plus dla autorki za to, że to Eden nie jest typową bohaterką romansów - to ona lubi seks i przygody na jedną noc, właściwie nie ma większych zahamowań w

"Piekło Gabriela"

Obraz
Dzisiaj chciałabym Wam napisać kilka słów o kolejnym z moich ulubionych książkowych mężczyzn - Gabrielu Emersonie, czyli tytułowym bohaterze trylogii "Piekło Gabriela" Sylvain Reynarda. Nie wiedzieć dlaczego książki te określane są jako erotyk, chociaż do takiego dużo im brakuje. W pierwszej części chyba w ogóle nie ma erotycznych scen, w kolejnych już są, ale nie jest ich tak wiele, aby dominować nad treścią. Mam wrażenie, że książki (oraz styl pisania autora) mają albo gorących zwolenników albo zaciekłych przeciwników. Mnie zauroczył styl pisania autora, a każda kolejna książka jest coraz lepsza (i nie mówię tu tylko o Gabrielu, ale także o pozostałych pozycjach) i bardzo żałuję, że jak na razie, w Polsce wydawnictwa z niego zrezygnowały :( Wracając jednak do tematu... Trylogia Reynarda to romans między profesorem a studentką. Nie dzieli ich jednak jakaś wielka różnica wieku, co czasami może odstraszać w tego typu układach. Tutaj to równo 10 lat, a Julia zna Gabriel

To, czego o mnie nie wiesz

Obraz
"To, czego o mnie nie wiesz" Samanthy Young, to trzecia część w serii książek o niewielkim nadmorskim miasteczku Hartwell. Poprzednie dwie były różne - pierwsza była taka sobie, natomiast druga - świetna (zresztą Vaughn został jednym z moich książkowych bohaterów, bo przypomina trochę austenowskiego pana Darcy'ego :) ). Ta część jest gdzieś pośrodku. Z jednej strony świetnie napisana (co jak co, ale warsztatu pani Young nie można odmówić) i emocjonalna. Z drugiej jednak - tych trudnych emocji było aż nadto i niestety bohaterka miała jedną wadę, której nie trawię - syndrom ofiary, obwiniającej się o wszelkie nieszczęścia tego świata. Trochę o samej fabule. Dahlię poznajemy w poprzednich częściach serii. Do Hartwell przyjechała kilka lat wcześniej i przejęła sklepik przy promenadzie od ciotki, gdzie sprzedaje ręcznie wyrabianą biżuterię. Nie pamiętam dokładnie ile jest wspomniane o jej historii w poprzednich częściach, ale wiadomo, że nie była to łatwa przeszłość. Dahl