Posty

Wyświetlanie postów z 2019

Książę nocy

Obraz
Kolejny romans historyczny dołącza na moją półkę. Tym razem jest to "Książę nocy", czyli szósta część cyklu "Tajemnice Maiden Lane", autorstwa Elizabeth Hoyt. Tym razem autorką skupia się na Artemis oraz Maximusie, bracie Hero oraz Phoebe. Mam wrażenie, że ta część jest cięższy od poprzednich, przepełniona różnymi emocjami, nie zawsze tymi najlżejszymi. Maximus, książę Wakefield, jest dość tragiczną i mroczną postacią. Ale kto z nas nie lubi takich bohaterów 😁? Ja mam do nich zdecydowaną słabość. Maximus w wieku 14 lat był świadkiem czegoś, czego żadne dziecko nie powinno widzieć - morderstwa rodziców. Od tamtej pory żyje tylko żądzą zemsty. Ta pogoń za mordercą, to jego siła napędowa, coś, co utrzymuje bo przy życiu. Po prawie 20 latach bezustannych i niezbyt owocnych poszukiwań, Maximus podejmuje decyzję, że przyszedł również czas na założenie rodziny. Najlepszą kandydatką na żonę wydaje mu się Penelope Chadwick, bogata i piękna panna, niestety niegrzesząca

Miłość online

Obraz
A teraz coś z "mojej bajki"😊 Penelope Ward i jej "Miłość online". Jejku, jak mi się ta książka podobała. Było w niej wszystko, co sprawia, że dla mnie książka jest dobra - cudni bohaterowie (nie tylko  pierwszoplanowo) i chemia, która łączy ich od samego początku, fajna historia i ciepły klimat. Być może nie ma jakiejś spektakularnej akcji, ale mimo wszystko czyta się ją lekko i z przyjemnością. "Miłość online" ma w sobie coś z Kopciuszka. Jest bogaty "książę", Ryder, syn hollywoodzkiego producenta filmowego i biedna dziewczyna, Eden. Jeśli chodzi o bohaterów to ja ich kupuję w całości. Nie mam się do czego przyczepić. Są tacy normalni i ludzcy, myślę, że łatwo byłoby się z nimi zaprzyjaźnić. Oboje są dość młodzi (Ryder ma 28 lat, a Eden 24), ale bije od nich ogromna odpowiedzialność i dojrzałość. Pomimo tego, że Ryder ma bogatego ojca i nie ma oporów przed korzystaniem z uroków uprzywilejowanego życia, jest naprawdę fajnym i dojrzałym face

Królestwo

Obraz
Pierwsza z dwóch recenzji, jakie pojawią się dzisiaj na moim blogu, będzie dotyczyć książki "Królestwo" Jess Rothenberg. Myślę, że na palcach jednej ręki mogłabym policzyć przeczytane przeze mnie książki, których akcja rozgrywa się w przyszłości i tutaj właśnie z taką mamy do czynienia. Jest rok 2095. Ludzkość osiągnęła niesamowity postęp technologiczny, który umożliwił, nie tylko odtworzenie nieżyjących już gatunków zwierząt (nawet dinozaurów), ale również tworzenie ludzkich hybrydy, niezwykłego połączenia ludzi i robotów. Jedna z korporacji zajmujących się właśnie takimi tematami, stworzyła niezwykły park rozrywki, gdzie ludzie mogą podziwiać wymarłe zwierzęta, a gospodyniami w tym świecie jest siedem idealnych dziewcząt, Czarodziejek, stworzonych przez Kingdom Corporation. Każda jest zewnętrznie inna i każda jest odpowiedzialna za inną część parku (tytułowego Królestwa), ale każda ma jeden cel - zadowolić odwiedzających na każdy możliwy sposób. Czarodziejki to tak napr

Ściema

Obraz
Ostatni weekend spędziłam w dość przyjemnym towarzystwie książki " Ściema" K. Bormberg. Jest to pierwsza książka autorki jaką czytałam, w związku z czym nie miałam wobec nie żadnych oczekiwać :)  Historia jest całkiem pomysłowa, ale nie będę się o niej rozpisywać, ponieważ połowa książki jest streszczona na okładce. Powiem tylko tyle, że mnie się to podobało. Niby hate-to-love, szef-podwładna, ale pomysł na to, żeby ich umieścić w autobusie, gdzie spędzają ze sobą 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, był naprawdę fajny. Dzięki temu zamknięciu Harlow i Zane mogą poznać się właściwie z każdej strony, również tej najgorszej. Poza ty, Zane, który pozuje przed światem na zepsutego i rozpustnego, czasami musi odpuścić i pokazać Harlow swoje prawdziwe oblicze. Do tego, dzięki zabiegom (a właściwie kłamstwom) obojga, na zewnątrz muszą udawać obłędnie zakochaną parę, która poznała się dzięki portalowi randkowemu. To zdecydowanie nie ułatwia życia ani Harlow ani Zanowi. A jakby t

Tess Brown

Obraz
Za mną dwie części serii o Tess Brown autorstwa D.B. Foryś. I muszę przyznać, że było to całkiem przyjemne spotkanie. Zacznę może od tego, że nie czytuję często polskich autorów. Na palcach jednej ręki mogę policzyć autorki, które dobrze mi się czyta i gdzie nie denerwuje amerykanizacja historii. Niestety, do mnie, w większości przypadków to nie przemawia. O dziwo tutaj wszystko zagrało. Autorka ma bardzo dobry warsztat i potrafi zaciekawić czytelnika. Nawet to, że historia dzieje się w USA nie przeszkadza. Do tego widać, że autorka zrobiła dobry research, dzięki czemu wszystko czyta się jeszcze lepiej. Nie ma tutaj żadnych rzeczy opisanych "po łebkach". To, co wyróżnia tę książkę na tle podobnych, to bohaterka. Tess jest twardą babką "z jajami". Jest silna, niezależna i uparta, ale też gdzieś głęboko kryje się zraniona przez matkę osoba. Jest wybuchowa i czasami nie przyjmuje krytyki czy tłumaczeń, dlatego jest dość ciężkim materiałem na partnerkę. Ale trafi

Król łotrów

Obraz
"Król łotrów" Loretty Chase to trzeci tom w cyklu "Rozpustnicy". Autorkę znam z serii "Stylistki", która była poprawna, ale nie zachwycająca (nawet jej nie skończyłam). Dlatego do tej książki podchodziłam z dużą ostrożnością i nieznajomością poprzednich części. Ta nieznajomość absolutnie nie przeszkadza w czytaniu, bo niewiele w niej odniesień do poprzednich (o ile w ogóle). Za to ta historia porywa od samego początku do końca i trudno nie kibicować rozwijającemu się uczuciu między piękna Jessicą a Bestią, markizem Dain. Bo ta książka oparta jest właśnie na klasycznym schemacie z Pięknej i Bestii. Bestia, czyli czwarty markiz Dain, od małego uważany był za brzydala i gorszego od samego diabła. Porzucony przez matkę w wieku 8 lat, został wysłany prawie od razu do szkoły z internatem. Początkowo gnębiony przez starszych kolegów, wyrósł z końcu na wielkiego i silnego mężczyznę, dla którego nie liczy się nic więcej niż dobra rozrywka. Pod tą twardą skoru

Pan Romantyczny

Obraz
"Pan Romantyczny" Leisy Rayven to moje pierwsze i, trzeba przyznać całkiem udane, spotkanie z tą autorką. Lekka i przyjemna historia, chociaż z demonami z przeszłości, które, na szczęście, nie dominują w tej historii. Główna bohaterka, Eden, wykonuje zawód, za którym nie przepadam w książkach. Jest dziennikarką, w jakimś podrzednym czasopiśmie, ale z ambicjami na to aby robić coś więcej. Przez przypadek dowiaduje się o funkcjonującym w "elitach" Panu Romantycznym, który spełnia fantazje bogatych klientek. Wietrząc świetny temat, który pomoże jej wypłynąć na szersze wody, Eden postanawia dotrzeć do Pana Romantycznego i go zdemaskować. I tutaj minus tej historii - nie lubię takich ciekawskich bohaterek, które nie cofną się przed niczym, aby osiągnąć cel i "ukarać tego złego". Z drugiej strony wielki plus dla autorki za to, że to Eden nie jest typową bohaterką romansów - to ona lubi seks i przygody na jedną noc, właściwie nie ma większych zahamowań w

"Piekło Gabriela"

Obraz
Dzisiaj chciałabym Wam napisać kilka słów o kolejnym z moich ulubionych książkowych mężczyzn - Gabrielu Emersonie, czyli tytułowym bohaterze trylogii "Piekło Gabriela" Sylvain Reynarda. Nie wiedzieć dlaczego książki te określane są jako erotyk, chociaż do takiego dużo im brakuje. W pierwszej części chyba w ogóle nie ma erotycznych scen, w kolejnych już są, ale nie jest ich tak wiele, aby dominować nad treścią. Mam wrażenie, że książki (oraz styl pisania autora) mają albo gorących zwolenników albo zaciekłych przeciwników. Mnie zauroczył styl pisania autora, a każda kolejna książka jest coraz lepsza (i nie mówię tu tylko o Gabrielu, ale także o pozostałych pozycjach) i bardzo żałuję, że jak na razie, w Polsce wydawnictwa z niego zrezygnowały :( Wracając jednak do tematu... Trylogia Reynarda to romans między profesorem a studentką. Nie dzieli ich jednak jakaś wielka różnica wieku, co czasami może odstraszać w tego typu układach. Tutaj to równo 10 lat, a Julia zna Gabriel

To, czego o mnie nie wiesz

Obraz
"To, czego o mnie nie wiesz" Samanthy Young, to trzecia część w serii książek o niewielkim nadmorskim miasteczku Hartwell. Poprzednie dwie były różne - pierwsza była taka sobie, natomiast druga - świetna (zresztą Vaughn został jednym z moich książkowych bohaterów, bo przypomina trochę austenowskiego pana Darcy'ego :) ). Ta część jest gdzieś pośrodku. Z jednej strony świetnie napisana (co jak co, ale warsztatu pani Young nie można odmówić) i emocjonalna. Z drugiej jednak - tych trudnych emocji było aż nadto i niestety bohaterka miała jedną wadę, której nie trawię - syndrom ofiary, obwiniającej się o wszelkie nieszczęścia tego świata. Trochę o samej fabule. Dahlię poznajemy w poprzednich częściach serii. Do Hartwell przyjechała kilka lat wcześniej i przejęła sklepik przy promenadzie od ciotki, gdzie sprzedaje ręcznie wyrabianą biżuterię. Nie pamiętam dokładnie ile jest wspomniane o jej historii w poprzednich częściach, ale wiadomo, że nie była to łatwa przeszłość. Dahl

Markiza Angelika

Obraz
Jako pierwszego, chciałabym Wam przedstawić bohatera, który, w jakiś sposób, odcisnął na mnie swoje piętno i ukształtował moje gusta jako czytelnika romansów. Chodzi o Joffreya de Peyrac, główną męską postać serii książek "Markiza Angelika" autorstwa Anne i Serge'a Golon. Pamiętam jak długo czekałam i prosiłam mamę o pozwolenie na jej przeczytanie, a kiedy już to nadeszło, dałam się porwać fascynującemu światowi dworskich intryg, balów, piratów czy marokańskich haremów. I ta fascynacja trwa do dzisiaj. Uwielbiam wracać do tych książek (lub filmów) i za każdym razem tak samo przeżywam przygody bohaterów. Hrabia Joffrey de Peyrac na długo ukształtował mój ideał mężczyzny - starszy od kobiety, niezwykle inteligentny, z ironicznym poczuciem humoru (również na swój temat), silny psychicznie i potrafiący odnaleźć się w każdej sytuacji. Do tego szarmancki wobec kobiet, a w stosunku do tej jedynej czuły i opiekuńczy. Czego chcieć więcej? Jego żona nie mogła być zatem bohat

Powitanie

Witam serdecznie na moim blogu. W tym pierwszym wpisie chciałabym powiedzieć kilka słów o sobie. Mam na imię Karina i na co dzień zajmuję się księgowością (i nie tylko) w niezbyt wielkiej firmie. Ponieważ ta praca jest dość wymagająca, po powrocie do domu mam ochotę tylko i wyłącznie na relaks. A nie ma lepszego sposobu na relaks jak książka, najlepiej taka, gdzie przewija się wątek romantyczny :) Czytam dużo (chociaż nie aż tyle, ile bym chciała), głównie romansów i erotyków, chociaż nie odmówię książkom historycznym (nie tylko tym fabularyzowanym) czy przygodowym. W sumie od właśnie książek przygodowych wzięła się moja miłość do książek i moi pierwsi "książkowi mężowie" ;) Stąd też wziął się pomysł na nazwę dla tego bloga - Książkowe Romanse, bo prawie w każdej można znaleźć fajnego chłopaka :)