Markiza Angelika



Jako pierwszego, chciałabym Wam przedstawić bohatera, który, w jakiś sposób, odcisnął na mnie swoje piętno i ukształtował moje gusta jako czytelnika romansów. Chodzi o Joffreya de Peyrac, główną męską postać serii książek "Markiza Angelika" autorstwa Anne i Serge'a Golon. Pamiętam jak długo czekałam i prosiłam mamę o pozwolenie na jej przeczytanie, a kiedy już to nadeszło, dałam się porwać fascynującemu światowi dworskich intryg, balów, piratów czy marokańskich haremów. I ta fascynacja trwa do dzisiaj. Uwielbiam wracać do tych książek (lub filmów) i za każdym razem tak samo przeżywam przygody bohaterów.

Hrabia Joffrey de Peyrac na długo ukształtował mój ideał mężczyzny - starszy od kobiety, niezwykle inteligentny, z ironicznym poczuciem humoru (również na swój temat), silny psychicznie i potrafiący odnaleźć się w każdej sytuacji. Do tego szarmancki wobec kobiet, a w stosunku do tej jedynej czuły i opiekuńczy. Czego chcieć więcej?
Jego żona nie mogła być zatem bohaterką bez wyrazu. Angelika jest zatem kobietą silną, niezależną i upartą. Potrafi wykaraskać się z każdych problemów (być może nie zawsze najlepszymi metodami, ale takimi, z których mogła w danej sytuacji skorzystać). Można ją oceniać różnie, ale ja cenię ją właśnie za jej siłę i upór w dążeniu do wyznaczonego celu.

Zapewne można byłoby się przyczepić do wielu rzeczy w tych książkach - sporej ilości nierealnych przygód czy ogromnej ilości szczęśliwych zbiegów okoliczności, ale po co. Dla mnie najważniejsze były emocje, które jej towarzyszyły i tło historyczne-społeczne, które jest tutaj całkiem nieźle zobrazowane. To również dzięki nim pokochałam Francję i jej historię (i epokę Ludwika XIV w szczególności), a moją ambicją stało się móc przeczytać te książki w oryginale (co mi się w końcu udało :)).
Czy polecam? Tak, jak najbardziej. Może nie każdemu się spodobają, ale spróbować zawsze warto :) Może też pokochacie tę parę, tak bardzo jak ja.

Na podstawie pierwszych czterech w latach 60. nakręcono 5 świetnych filmów. Różnią się momentami od książek, ale i tak uważam że warto je obejrzeć. Kilka lat temu powstała również nowa filmowa wersja "Markizy Angelika", ale ta jest już kompletnie oderwana od książek. Krytyka jednak zmiażdżyła go totalnie i właściwie nie ma się czemu dziwić (chociażby fakt, że książkowy Joffrey ma 30 lat, zaś w filmie miał jakieś 70; chociaż aktorowi go grającemu nie można odmówić charyzmy i uroku).

Książek w serii jest 13 (podobno miała być jeszcze jedna, ale nigdy się nie ukazała). Są lepsze i gorsze, ale wszystkie utrzymują wysoki poziom. Moi zdecydowani faworyci to część 1, 6 i 7,a za całokształt mocne 9/10.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Maybe now

Księga wszystkich dusz

Gabriel's promise